Słowa ranią- eksperyment

 Przed zajęciami nauczycielka obtłukła jedno z jabłek, aby zsiniało w środku. Jednak z zewnątrz jabłko wyglądało idealnie - było czerwone i błyszczące, jak drugi owoc z pary. Po wejściu do klasy Dutton poprosiła dzieci, aby porównały jabłka - wszystkie stwierdziły, że oba wyglądają tak samo.

Co wydarzyło się później?

"Podniosłam jabłko, które wcześniej upuściłam na podłogę i zaczęłam opowiadać dzieciom, jak bardzo go nie lubię, że uważam, że jest obrzydliwe, ma okropny kolor, a jego ogonek jest za krótki. Powiedziałam im, że ponieważ ja go nie lubię, chcę, żeby i one go nie lubiły, żeby też je wyzywały" - wyjaśniła Dutton na Facebooku.

Chociaż niektórzy uczniowie patrzyli na nią, jakby zwariowała, za chwilę jabłko zaczęło wędrować po klasie, a prawie wszystkie dzieci obsypywały je obelgami mówiąc, że jest obrzydliwe i śmierdzące.

Następnie po klasie powędrowało drugie, nieupuszczone wcześniej jabłko. Ten owoc zebrał od uczniów same komplementy.

Na końcu Dutton przecięła oba jabłka na pół - "komplementowane" jabłko wyglądało w środku na świeże i soczyste. "Wyzywane" jabłko było całe posiniaczone.

"Myślę, że w tym momencie dzieciom natychmiast zapaliła się żarówka w głowie. Naprawdę to zrozumiały - to, co zobaczyliśmy w środku tego jabłka - siniaki, breję i połamane cząstki - to właśnie dzieje się w środku każdego z nas, gdy ktoś znęca się nad nami słownie lub fizycznie" - skomentowała nauczycielka.


Biorę dużą kartkę flip hart. Rysuję na całej kartce, przy dzieciakach, kontur ludzika. Informuję, że będę podchodzić do każdego z nich z prośbą o obrażenie ludzika (zaznaczam, że nie mogą przeklinać ani obrażać w bardzo chamski sposób). Przy każdym obrażeniu gniotę kawałek kartki. Aż do zgniecenia jej w kulkę. Następnie proszę, aby teraz każdy po kolei powiedział coś miłego do ludzika. Przy każdym miłym słowie rozwijam tą zgniecioną kulkę, aż kartka będzie cała rozwinięta. Pytam jaki był na początku ludzik (odpowiedzi, że ładny, prosty, niepognieciony). Pytam co się działo z ludzikiem jak go obrażano (odpowiedzi, że stawał się coraz mniejszy, pognieciony, przytłoczony itp.). Następnie pada pytanie co się działo z ludzikiem kiedy mówiono mu miłe słowa (odpowiedzi - prostował się, rósł, podnosił się). I ostatnie pytanie - czy ludzik był taki sam jak na początku? Podsumowanie - słowa mogą bardzo zranić i nikt już nie będzie taki sam jak na początku, chociaż padały potem miłe słowa.